Twierdza Zaknafeina

Zaknafein

Od dawna denerwowało mnie w D&D to, że został opracowany tak słaby system defensywy. Mówię tu o karze -4 do trafienia i +2 do KP w zamian oraz o atucie Wyspecjalizowanie. Może macie jakieś pomysły odnośnie parowania?
Znalazłem na oficjalnym polskim forum o D&D ciekawy pomysł: testy sporne. Już wyjaśniam: w swojej turze mówisz, który atak poświęcasz na parowanie. W turze przeciwnika rzucasz test sporny przeciwko jego atakowi - deklarujesz, który z ataków chcesz parować. Jeśli przebijesz test ataku przeciwnika o 10, masz przeciw niemu darmowy atak z premią, z którą parowałeś.
Pomysł ciekawy, ale wymagający rozbudowania. Chodzi chociaż o rozmiary broni(POMYSŁ ANARON_DUKA)tzn. jak sparujesz wielki topór sztyletem i odwrotnie?
Poza tym przedstawiony przeze mnie pomysł daje trochę za dużo potęgi, wtedy bardzo opłaca się parować. No i mając dwa rodzaje broni można jedną parować, a drugą atakować i to z niszczycielskim skutkiem... Blue_Light_Colorz_PDT_50

Może to więc za bardzo zwiększyć potęgę graczy. No i zaistniał też problem mnicha - jak on paruje? Czy pięści da się parować?
A także-czy każdą broń da się sparować każdą(np. włócznię młotem)?
Czekam na wasze wypowiedzi

anaron_duke

Hm... pomysł wymaga raczej szerszego rozwinięcia... Jak dla mnie jednak jest zbędny... Sprawę parowań bym rozwinął poprzez sporne testy ataku i KP (zamiast stosowania zasady 10), i dodał do tego odpowiedni opis - jeżeli wartość ataku zmieściła się w naszym kp od zręczności+magia, to uniknęliśmy ciosu; jeżeli mieści się w kp od zręczności + magia + zbroja + tarcza, to dosięgnął nas, ale odbił lub ześlizgnął się od zbroi; natomiast jeżeli przeciwnik nie trafił nas mimo przewyższenia wszystkich naszych premii do kp tylko dzięki naszemu wyższemu rzutowi na kostce, to wtedy pomyślnie sparowaliśmy lub odbiliśmy jego cios...

Co do innej wersji - zastosuj zasadę, że np. dostajesz premię do obrony w wysokości połowy premii do ataku - będzie to odpowiednik parowania, natomiast za posiadanie zbroi daj redukcję obrażeń - np. pełna płytówka ma redukcję obrażeń k8, koszulka kolcza +3 ma redukcję obrażeń k4+3 ew. ma redukcję obrażeń k4 i daje +3 do obrony... itd.

A jeżeli kogoś interesują lepsze pomysły - to zapraszam do działu Mechanika do systemu k6 Might Inside.

Zaknafein

Ale jest problem-tzn jak się parowanie ma w czsie, tzn w czyjej jest turze...poza tym napisałem wcześniej o rozmiarach i rodzajach broni, to też nie jest rozwiązane...chodzi mi bardziej o prostą łatkę do D&D 3 ed., coś, co można zastosować bez zbyt wielkiej modyfikacji zasad, a nie od razu odwołanie się do Iron Heroes i zrobienie redukcji zamiast pancerzy...

anaron_duke

Sądzę, że parowanie w najłatwiejszym sposobie, i jednocześnie nie zwiększającym ilości rzutów można zaczerpnąć z warhammera - po prostu jak mg daje znać, że cios jest wykonywany przeciw postaci i dojdzie do niej, to gracz może zadeklarować próbę parowania - kosztem utraty ataku w następnej turze. Parowanie to by był test sporny ataku z odpowiednią premią - czyli woj ma 3 ataki +11/+6/+1 i dwa z nich zużył na parowanie - pierwsze parowanie wykonuje z premią +11, drugie z premią +6 i w następnej rundzie atakuje już jedynie z premią +1 do trafienia. Oczywiście ma to swoje wady - np. w pojedynku wojowników o 3 atakach, nazwijmy ich W1 i W2 mamy takie sytuacje gdy inicjatywę losujemy tylko na początku walki:
runda 1 - W1 wygrywa inicjatywę i zuzywa 3 ataki, drugi i trzeci by doszedł, ale paruje je W2; W2 zużywa ostani atak i pudłuje.
runda 2 - W1 zużywa znowu 3 ataki, jeden tylko dochodzi i jest parowany; W2 zużywa dwa ataki, jeden jest parowany
runda 3 - W1 ma teraz tylko dwa ataki, i je zuzywa - jeden doszedłby, ale jest parowany; W2 też ma teraz tylko dwa ataki i je zuzywa itd.
W systemie tym juz w samym pojedynku trzeba pamietac wydarzenia z poprzedniej tury - ile parowan zostalo wykonanych, by ograniczyc liczbe atakow. W przypadku walki z wieksza iloscia walczacych, jest to niewykonalne. W przypadku z inicjatywa losowana co runde, jest to jeszcze bardziej niewykonalne. Mozna wiec dac tylko graczom parowanie i kazac im pilnowac swych ataków... Inną możliwością jest danie darmowych parowań, w ilości np. połowy ataków i z połową premii - np. Wojownik miałby wtedy dwa darmowe parowania z premiami +10 i +5, czarodziej tylko jedno z +5, a kapłan jedno z +7...

Nojumi

Hmmm wg. mnie można po prostu uznać że w AC wlicza się właśnie parowanie, tyle że MG może nie robi takich opisów. Rozwiązanie proste. A jak ktoś chce to niech rzuca na AC i tyle:P Albo jeżeli przeciwnik uderza (gracze nie wie czy dojdzie cios czy nie) to gracz może zadeklarować kosztem ataku uderzenie w broń przeciwnika itp itd. Możliwości jest wiele;) A to czy taką bronią da sie sparować inną niech rozstrzyga MG. Bo niestety w DnD rola MG coraz bardziej ogranicza się do tworzenia przygód (a coraz więcej kupowania przygód) i prowadzenia. MG przestaje być władcą świata (bo w podręczniku do greyhawka na str 123 pisze, że Iuz nie jest w konflikcie z Lodowatymi Barbarzyńcami), przestaje być ostatecznym sędzią (a taka była pierwotna rola MG). A potem doszło do tego, że gracze masowo zaczeli podważać autorytet MG (vide: storytelling jest zły, oni chcą więcej realizmu, nie ufają umiejętnościom MG, chcą kostek, a potem mają pretensje, że troll zadał ogromne obrażenia i zabił nowego, świetnie zapowiadającego się herosa (bo ma takie wyjechane atrybuty, a wcześniej było po prostu powiedziane, że jest bardzo silnym człowiekiem, najsilniejszym z drużyny. A teraz widzimy ładnie liczby, ja mam 18, a ty tylko 13.) itd. itp.
Więc wracając do tematu, nie widzę większego sensu wprowadzania nowych zasad odnosnie parowania.

dreamwalker

Czemu od razu skojarzyło mi się to z Dzikimi Polami?
Tam jest genialny system walki, ale niestety na wyższych poziomach zaawansowania głupia potyczka może się ciągnąć godzinami.
W DP jest coś takiego:
Każdy ma punkty ataku określoną bronią (np +8 szabla).
W swojej turze deklarujesz za ile punktów z tych które masz atakujesz, a za ile się bronisz.
Jeśli się nie obronisz bronią jest JESZCZE test zwinności, który sprawdza czy uchyliłeś się lub odskoczyłeś.
Znawcy dp na pewno mnie poprawią, bo grałem w to raz, a nie zadałem sobie trudu aby samemu zapoznać się z mechaniką.
Jakkolwiek ten system walki jest jak dla mnie super realistyczny, tyle że po prostu czasochłonny.
W systemach rpg pewne rzeczy muszą być upraszczane, bo mechanika nie przedstawi wszystkiego, to że w jednym uproszczono to, a w drugim tamto, to sprawa autorów, bo my użytkownicy systemu zmieniając coś możemy go nagle zdestabilizować.
Na przykład podana przez Ciebie szansa na kontratak przy parowaniu jest jak dla mnie przepakowana, dałbym ją jakiejś klasie prestiżowej, ewentualnie zrobił taki atut, ale nie dałbym tego każdemu! Masz coś co to zrównoważy a będzie podobnym usprawnieniem, np dla czarodziejów?